SARS nadal zbiera śmiertelne żniwo na świecie. Najgorzej jest w Chinach, gdzie epidemia rozwija się wręcz lawinowo. Władze w Pekinie poinformowały dziś o kolejnych 11 zgonach i prawie 170 nowych przypadkach zachorowań. W ciągu dwóch dni w Chinach zachorowało prawie 500 osób.

Nowe śmiertelne przypadki zanotowano dziś także na Tajwanie. Azja, ale nie tylko, stara się bronić przed rozprzestrzenianiem wirusa, stosując m.in. dodatkowe kontrole na lotniskach i w portach, oraz obejmując kwarantanną wszystkie osoby, które mogą być chore.

Taką kwarantannę wprowadziła też Ukraina: objęto nią tymczasowe centrum dla nielegalnych imigrantów niedaleko granicy z Węgrami, Słowacją i Rumunią. Władze nie chciały jednak ujawnić czy to tylko środek zapobiegawczy, czy też u któregoś z imigrantów wystąpiły objawy podobne do SARS. Nie wiadomo także ile osób znajduje się obecnie w centrum.

12:25