Bocian - rekordzista z Nadleśnictwa Kolumna w Łódzkiem doleciał do wschodnich krańców Afryki w 2 tygodnie. Pokonanie takiej trasy zajmuje większości bocianów czarnych 2 miesiące. Młody ptak powinien zostać w Turcji miesiąc, ale zrobił sobie tylko jeden dzień przerwy i już 26 września nocował na pustyni na Czarnym Lądzie. Wędrówkę bociana czarnego dokładnie śledzi nadleśnictwo, które szuka teraz dla niego imienia.

Bocian - rekordzista z Nadleśnictwa Kolumna w Łódzkiem doleciał do wschodnich krańców Afryki w 2 tygodnie. Pokonanie takiej trasy zajmuje większości bocianów czarnych 2 miesiące. Młody ptak powinien zostać w Turcji miesiąc, ale zrobił sobie tylko jeden dzień przerwy i już 26 września nocował na pustyni na Czarnym Lądzie. Wędrówkę bociana czarnego dokładnie śledzi nadleśnictwo, które szuka teraz dla niego imienia.
Bocian czarny /fot. Sebastian Żabiński /

W lipcu badacze z Uniwersytetu Łódzkiego obrączkowali pisklęta bociana czarnego w Nadleśnictwie Kolumna. W sumie na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi zostało zaobrączkowanych 15 piskląt tego gatunku. Dzięki założonym przy tej okazji loggerom, ładowanym przez energię słoneczną, teraz dokładnie wiadomo, co dzieje się z młodymi.

Logger tego ptaka do niedawna milczał, ale jak zrzucił dane, to dwa razy sprawdzaliśmy, czy nie ma przekłamania w datach. Nie było - wyjaśnia Alicja Sitek z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi. 26 września bocian czarny z Nadleśnictwa Kolumna w samo południe przeleciał nad Zatoką Sueską i wleciał do Afryki. Łącznie tego dnia leciał 11 h bez przerwy. Pokonał 441 km i jako pierwszy z grupy 15 bocianów z loggerami z lasów RDLP w Łodzi, przyleciał z Europy, przez Azję Mniejszą, do Afryki - dodaje.


Młody bocian czarny ze swojego gniazda wyleciał w pierwszej połowie sierpnia. Pierwszy miesiąc spędził na południe od Zalewu Sulejowskiego nad Luciążą i Pilicą. 13 września znalazł się nad Wisłą na granicy województwa świętokrzyskiego i małopolskiego, skąd wyruszył na południe. Kolejnego dnia przeleciał nad Węgrami i dotarł do Rumunii, gdzie zanocował blisko granicy z Serbią.

15 września bocian zatrzymał się nad Dunajem na granicy rumuńsko-bułgarskiej, a kolejnego dnia nocował już w Bułgarii. 17 września w europejskiej części Turcji zrobił sobie dzień przerwy, chociaż ptaki tego gatunku w tym rejonie odpoczywają miesiąc.

19 września bocian pokonał Morze Marmara, a 22 dotarł do północnej Syrii. Ominął Liban i 24 września doleciał do Izraela, a kolejnego dnia nocował już w Egipcie na pustyni Synaju. 26 września ruszył w drogę i w samo południe pokonał Zatokę Sueską, wlatując tym samym do Afryki.

Od ostatniego noclegu w Polsce do pierwszego noclegu w Afryce dzielny bocian przeleciał 3549 km.

Bocianowi czarnemu, który nie bił rekordów prędkości ani wysokości lotu, zdecydowanie należy się uznanie. Dlatego Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Łodzi szuka imienia dla tego bohatera. Macie jakieś pomysły?

Bocian czarny podlega w Polsce ścisłej ochronie. Wokół ich gniazd wyznaczane są strefy ochrony, a lokalizacja gniazd jest objęta tajemnicą.

To rzadki gatunek, w Polsce jego liczebność określa się na 1400-1600 par. Bociany czarne to ptaki leśne, unikają towarzystwa ludzi. Żywią się głównie rybami, poza tym jedzą płazy i drobne bezkręgowce. Rozpiętość skrzydeł dorosłych osobników sięga 155 cm, wysokość dochodzi do 1 metra. 


Opracowanie: