"Dalej nie wierzę w Oscara. Do tego mam kaszel i potworny katar. To mnie bardziej absorbuje niż ta cała ceremonia" - powiedział Jerzy Skolimowski wyruszając do Dolby Theatre na ceremonię wręczenia Oscarów.

Film "IO" Jerzego Skolimowskiego już tej nocy powalczy o Oscara w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Reżyser, wyruszając do Dolby Theatre, krótko porozmawiał z polskimi dziennikarzami.

Dalej nie wierzę w Oscara. W dodatku mam kaszel i potworny kaszel. To bardziej mnie absorbuje niż cała ta ceremonia - powiedział. Już wbiłem się w ten smoking, to już pojadę, ale czy wytrzymam całą jej długość (ceremonii - przyp. red.), i czy pójdę na bal, to nie wiem - podkreślał.

Według Skolimowskiego kategoria, w której rywalizować będzie "IO", jest już rozstrzygnięta. Wygra niemiecki film "Na Zachodnie bez zmian" - stwierdził reżyser.

Dziennikarz RMF FM przypomniał jednak, że często członkowie Akademii głosowali inaczej, niż pisała hollywoodzka prasa.

Siła presji korporacji, która stoi za tamtym filmem, jest tak wielka, że właściwie nikt z nimi nie ma szans - powiedział Skolimowski.

Ceremonia rozdania Oscarów rozpocznie się o godz. 1 w nocy. Będziemy ją relacjonować na żywo na RMF24.pl.

Opracowanie: