Rozpoczęły się negocjacje ws. powrotu "Pomarańczarki"

Polskie ministerstwo kultury podjęło współpracę z niemiecką kancelarią prawną, która nawiązała kontakt z prawnikami, reprezentującymi obecnych właścicieli obrazu. Robimy wszystko, co możliwe, aby obraz jak najszybciej wrócił do Polski. Nie chcemy na razie zdradzać zbyt wiele szczegółów, negocjacje są w toku - powiedział Jacek Miler, dyrektor Departamentu Dziedzictwa Kulturowego w resorcie kultury.

Ekspertyzy wskazują, że odnaleziony w Niemczech w listopadzie obraz Aleksandra Gierymskiego "Żydówka z pomarańczami" jest dziełem oryginalnym, które było - przed i w czasie wojny - własnością Muzeum Narodowego w Warszawie. W ostatnich tygodniach ministerstwo zadbało o wpisanie obrazu do międzynarodowych rejestrów. To ma dodatkowo zabezpieczyć prawa własności.

"Pomarańczarka" została zrabowana z Muzeum Narodowego w Warszawie podczas II wojny światowej. Płótno miało być licytowane 27 listopada na aukcji Kunst und Auktionshaus Eva Aldag w Niemczech. Oferowano je z ceną wywoławczą 4,4 tysiąca euro. W katalogu aukcyjnym obraz opisano jako zapewne obraz Gierymskiego. Obecna właścicielka obrazu odziedziczyła go po babce, która w 1948 roku wyszła za mąż za przemysłowca i kolekcjonera z Düsseldorfu, będącego już wtedy w posiadaniu dzieła. Płótno zostało wycofane z aukcji po interwencji polskiego resortu kultury i Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Starania o zwrot "Pomarańczarki" to jedna z wielu spraw, mających na celu odzyskanie utraconych w czasie wojny dzieł sztuki, w którą zaangażowane jest ministerstwo. W ubiegłym tygodniu amerykańska federalna agencja dochodzeniowa ICE zajęła w Nowym Jorku dwa obrazy pędzla Juliana Fałata: "Naganka na polowaniu w Nieświeżu" i "Przed polowaniem w Rytwianach". Warszawskie Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych utraciło obrazy podczas II wojny światowej.