Aktor Paweł Królikowski został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej. "Będzie nam brakować artysty, hojnie dzielącego się swoim talentem i zaangażowaniem, ale dzieło pana życia pozostanie, bo zostaliśmy nim przez pana obdarowani" - mówił wicepremier Piotr Gliński.

Prezydent przekazał order żonie zmarłego, Małgorzacie Ostrowskiej-Królikowskiej podczas uroczystości pogrzebowych, które odbywają się w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i Świętego Józefa w Warszawie. Po mszy aktor spocznie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Paweł Królikowski był aktorem filmowym, telewizyjnym, teatralnym i dubbingowym, prezenterem i realizatorem telewizyjnym. Od 16 kwietnia 2018 roku do ostatnich dni pełnił funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich.

Zmarł 27 lutego po ciężkiej chorobie w wieku 58 lat.

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wszyscy wiadomość o śmierci Pawła Królikowskiego. Odszedł ceniony i lubiany aktor, który w ostatnich latach pełnił również funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich. Odszedł też - a może, przede wszystkim - ciepły, pogodny i dobry człowiek, kolega, przyjaciel, mąż i ojciec, głowa wspaniale artystycznie uzdolnionej rodziny - powiedział minister kultury.

Wskazał, że Królikowski "spełniał się przede wszystkim w pracy przed kamerą, na scenie pojawiał się rzadziej, choć debiutował w Teatrze Studyjnym w Łodzi, a potem współpracował z Wrocławskim Teatrem Współczesnym". W swoim repertuarze miał też przedstawienia impresaryjne - dodał.

Minister kultury przypomniał, że "zaraz po studiach aktorskich, w 1987 roku wystąpił na wielkim ekranie w dramacie społecznym 'Pantarej' Krzysztofa Sowińskiego, gdzie wcielił się w postać tytułową". W latach dziewięćdziesiątych znakomicie odnalazł się jako prowadzący program telewizyjny dla młodzieży "Truskawkowe studio", którego był pomysłodawcą, scenarzystą i reżyserem. Charyzma i pogoda ducha Pawła Królikowskiego przyciągały przed ekrany miłośników wielu programów, w których brał udział jako uczestnik, a także jako juror - mówił Gliński.

Ocenił, że "spośród wielu występów w serialach, produkcjach telewizyjnych i filmowych, w sercach widzów zapisał się przede wszystkim dynamiczną i budzącą ogromną sympatię rolą Kusego w 'Ranczu' Wojciecha Adamczyka". "Skalę swoich możliwości aktorskich objawił też jako główny bohater filmu 'Hel' Kingi Dębskiej z 2009 roku" - dodał.

Minister kultury zwrócił uwagę także na działalność Królikowskiego jako prezesa zarządu Związku Artystów Scen Polskich. Na stanowisku tym wykazał się charakterystycznym dla niego zaangażowaniem oraz troską o sprawy środowiska artystycznego - zaznaczył szef MKiDN. Dodał, że aktor "swoim autorytetem i doświadczeniem służył również, działającej przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Radzie do spraw Instytucji Artystycznych". Obserwując jego pracę, mającą na celu poprawę sytuacji bytowej artystów wykonawców, trudno było odgadnąć, że sam zmaga się z tak poważnymi problemami - zaznaczył.

Gliński przypomniał, że w 2018 roku aktor otrzymał Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" w uznaniu osiągnięć artystycznych.

Jak mówił, Królikowski "miał wielkie szczęście być człowiekiem kochanym - przez rodzinę, przez przyjaciół oraz oczywiście przez swą wierną publiczność". Zasłużył na to, nie tylko jako niezwykła osobowość medialna, osobowość naszej kultury, ale także jako człowiek aktywny, wrażliwy i pełen pasji. Jako odpowiedzialny obywatel, który angażował się altruistycznie w sprawy swojego środowiska - wymieniał Gliński. Zasłużył się naszej wspólnocie, zasłużył się Polsce - podkreślił.

To wielki dar spotykać dobrych otwartych ludzi na swojej drodze. Takim człowiekiem był Paweł Królikowski - wskazał Gliński.

Będzie nam brakować pana serdecznego uśmiechu i pana wielkiego serca, otwartego dla wszystkich potrzebujących. Będzie nam brakować artysty, hojnie dzielącego się swoim talentem i zaangażowaniem, ale dzieło pana życia pozostanie, bo zostaliśmy nim przez pana obdarowani - dodał.