Amerykańskich i francuskich krytyków filmowych czekają polskie jezykowe wprawki - na ekrany ich kin wejdzie niedługo najnowszy film

Andrzeja Wajdy, i także tam będzie nosił polski tytuł: "Pan Tadeusz"

Jak poinformowała sieć RMF Małgorzata Kozłowska z firmy "Heritage",

producenta działa Andrzeja Wajdy, zrezygnowano z tłumaczenia tytułu,

bowiem "Mister Thady" czy "Monsieur Thadee" nie brzmiałoby zbyt dobrze.

Natomiast dialogi oczywiście zostaną przełożone na angielski i

francuski.

Mieszkańcy zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych niestety nie będą

mogli posmakować sławnego mickiewiczowskiego trzynastozgłoskowca. Dla

uproszczenia, polski tekst zostanie przetłumaczony prozą.

Wyjątek od tej reguły producenci uczynią tylko dla Litwinów. Nad Wilią

jest bowiem podobno nie do pomyślenia, aby ktokolwiek wypowiadał słowa

"Litwo, Ojczyno moja..." inaczej, niż wierszem.