Premiera "Szarlatana", nowego filmu Agnieszki Holland już dziś na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Obraz zostanie zaprezentowany w nowej, prestiżowej sekcji Berlinale Special Gala.

Zawsze interesowałam się uzdrawianiem. Tym, że ktoś jest w stanie zagłębić się w ciało i duszę innej osoby, i odkrywa, co w nich jest - mówi Agnieszka Holland.  Doskonała reżyserka, twórczyni nominowanego do Oscara "W ciemności", "Pokotu" na podstawie prozy noblistki Olgi Tokarczuk czy ostatnio "Obywatela Jonesa", powraca w opartej na faktach historii czechosłowackiego uzdrowiciela Jana Mikolaska. Zielarz swoją kontrowersyjną leczniczą praktykę rozpoczął na początku XX wieku. Nie miał medycznych kwalifikacji, ale poznał leczniczą moc natury i posiadł dar uzdrawiania.

Przez ponad 60 lat swojej działalności mężczyzna uratował życie i zdrowie tysiącom ludzi. Jak przypomina dystrybutor filmu, Gutek Film, Mikolasek to nazwisko znane było w całej Europie, a wśród jego pacjentów znajdowały się osobistości tamtych czasów, nie tylko angielski król i prezydent Czechosłowacji, ale również wysocy rangą hitlerowcy. Przez jednych uważany za cudotwórcę, przez innych za szarlatana, w czasach komunistycznych działalność Mikolaska ściągnęła na niego śmiertelne niebezpieczeństwo.

W głównego bohatera wcielają się - w różnych okresach jego życia - jeden z najbardziej znanych czeskich aktorów Ivan Trojan, oraz jego syn, Josef.

Do polskich kin "Szarlatan" trafi późnym latem 2020 roku.


Opracowanie: