"Epoka Lodowcowa" jako antidotum na upalne dni. Dlaczego nie? Czwarta część słynnej animacji, zatytułowana "Wędrówka Kontynentów", trafi do polskich kin 6 lipca.

Nareszcie powiało chłodem. Kto wybierze się do kina, przez półtorej godziny może patrzeć na gigantyczne lodowe góry i lodowatą wodę oceanu. Wtedy upał nie jest straszny. Straszni są za to piraci, którzy pojawiają się w czwartej części. A ciepli, serdeczni i rodzinni - główni bohaterowie. Nie sposób nie lubić sepleniącego Sida czy szalonego Wiewióra. W tej części mamut ratuje swoją rodzinę. Udało mu się i wszystkie zwierzęta żyły długo i szczęśliwie - opowiadały z przejęciem dzieci po premierze filmu. Film ma bardzo dowcipne dialogi i ogólnie jest super - podkreślali najmłodsi widzowie.

W czwartej części "Epoki lodowcowej" Wiewiór nadal próbuje dorwać "orzeszka", czym zajmuje się od zarania dziejów. Dochodzi do kataklizmu, a Maniek, Diego i Sid przeżywają kolejną przygodę. Sid odnajduje babcię, a cała ekipa musi stawić czoło bandzie piratów, którzy chcą uniemożliwić im powrót do domu. Dowodzi nimi Kapitan Flak, który sam mianował się na cesarza wszystkich wód. Żyje według pirackiego kodeksu i tego samego oczekuje od pozostałych. Jego pseudonim wziął się od tego, że lubi wypruwać wrogom flaki. To właśnie z Flakiem Maniek będzie musiał stoczyć walkę, żeby wrócić do rodziny.

Sercem tych filmów są ich bohaterowie - mówi scenarzysta "Epoki Lodowcowej 4" Jason Fuchs. Z początku są sobie zupełnie obcy, ale z czasem stają się rodziną. Pragniemy skłaniać do przemyśleń na jej temat - czym jest, jak umacniają się więzi między bliskimi. Kiedy ktoś pyta Diego, czym różni się rodzina od stada, ten odpowiada: "My zawsze się wspieramy". Właśnie tym jest dla nas rodzina - bliskimi, którzy zawsze się za nami wstawią - dodaje.

Film wchodzi do kin 6 lipca. W polskiej wersji językowej bohaterowie mówią głosami m.in Piotra Fronczewskiego, Wojciecha Malajkata, Cezarego Pazury i Kariny Szafrańskiej.