Szokujący obraz życia wysoko postawionych oficerów SS w obozie koncentracyjnym. Prapremiera spektaklu "Album Karla Höckera" odbędzie się 21 stycznia w Instytucie Teatralnym w Warszawie.

Inspiracją do powstania spektaklu był osobisty album fotograficzny oficera SS Karla Höckera, adiutanta jednego z komendantów obozu koncentracyjnego w Auschwitz-Birkenau. „Album Karla Höckera” to przedstawienie oparte na analizie zdjęć i aktorskich improwizacjach z użyciem metod teatru dokumentalnego. Końcowy rezultat będzie połączeniem teatru i multimediów, kreatywnej interpretacji materiałów źródłowych i dokumentalnych badań przeprowadzonych dzięki uprzejmości muzeum w Oświęcimiu, które pozwoliło twórcom spektaklu zwiedzić miejsca niedostępne dla turystów, m.in. komendanturę obozu, biuro Hössa, miejsce eksperymentów dr Mengele i Wirthsa, domy, w których oficerowie SS mieszkali ze swoimi rodzinami, czy przeczytać ich pamiętniki. Artyści dotarli także do oddalonego o 20 km od Auschwitz ośrodku Solahuette, ówczesnego spa z pięknym widokiem na góry i jezioro, gdzie wypoczywali najwyżsi rangą oficerowie i ich asystentki.

Punktem wyjścia w spektaklu są archiwalne zdjęcia. Ale to są zdjęcia z prywatnego albumu nazistów. Nie ma tam fotografii ani jednej ofiary, nawet wzmianki o obozie - mówi w rozmowie z dziennikarką RMF FM aktorka Marta Król. Szokiem jest dla nas to, co ci ludzie robili w pracy (...) mordowali miliony ludzi, a potem siadali wokół choinki, szli na polowanie albo na imprezę lub randkę - dodaje aktorka. Podkreśla też, że twórcy spektaklu nie zmienili niczego w układzie zdjęć w albumie fotograficznym Karla Höckera.

Za dramaturgię przedstawienia odpowiada Małgorzata Sikorska-Miszczuk, zaś w role wcielają się, oprócz Marty Król, Helena Chorzelska, Krzysztof Polkowski, Grzegorz Sierzputowski i Tomasz Sobczak.

Album Höckera przynosi unikalne spojrzenie na historię Holocaustu i jego sprawców. Zamiast nieludzkich potworów, pokazuje ludzi zrelaksowanych, bawiących się z psami, flirtujących, śmiejących się, a nawet dekorujących świąteczną choinkę. Wierzymy, że aktor jest dokumentalistą o unikalnych umiejętnościach, potrafiącym czytać obrazy fotograficzne i przekładać je na żyjące i mówiące postaci. Naszym celem jest pokazanie sprawców Holocaustu poprzez szkło powiększające ich własnego widzenia samych siebie - mówi Paul Bargetto, amerykański reżyser, dyrektor nowojorskiego festiwalu teatralnego Undergroundzero, twórca Teatru Trans-Atlantyk.

Twórcy spektaklu starają się nie stawiać tez, tylko zadawać widzom pytania m.in.: jakie mechanizmy powodują, że ludzie stają się nieludzko źli, jakie są granice fanatyzmu, gdzie leży granica odpowiedzialności za czyny, czy dziś możliwe jest powtórzenie sytuacji z obozów zagłady, ile sami wiemy o Holokauście i o tym, co się tam wydarzyło?

(mpw)