Policja udaje, że nie widzi – ale oficjalnej zgody nie ma. W Waszyngtonie po potężnej śnieżycy mnóstwo ludzi – choć to zabronione – zjeżdża na sankach ze wzgórza na Kapitolu. Okoliczni mieszkańcy zorganizowali nawet protest, bo jak nie wykorzystać w czasie takiej zimy najfajniejszej górki w centrum miasta. Zabawa trwa na całego.

Na kilka dni przed śnieżycą w sklepach na wschodnim wybrzeże USA zabrakło sanek, dlatego nie tylko dzieci ale i dorośli zjeżdżają na czym się da. Wcześniej musieli stoczyć bitwę z waszyngtońską biurokracją. Nasza dzielnica zorganizowała protest na Twitterze, nie zmieniono prawa, to nadal nielegalne zjeżdżać stąd, ale zmieniono to, że policja nie może egzekwować tu prawa - powiedział naszemu korespondentowi Pawłowi Żuchowskiemu mieszkaniec amerykańskiej stolicy.