Czarnoskóry senator ze stanu Illinois Barack Obama wygrał demokratyczne prawybory w Karolinie Północnej, i to nawet z dużo większą przewagą nad senator z Nowego Jorku Hillary Clinton, niż na to wskazywały ostatnie przedwyborcze sondaże.

Dzięki wysokiemu zwycięstwu w Karolinie Północnej, Obama zdobył łącznie głosy około 100 nowych delegatów na przedwyborczą konwencję Demokratów, która pod koniec sierpnia nominuje kandydata partii na prezydenta. Umocnił się w te sposób na pozycji faworyta w wyścigu do nominacji.

W pierwszych komentarzach pojawiają się nawet głosy, że rywalizacja jest już właściwie rozstrzygnięta i że kandydatem Demokratów w tegorocznych wyborach będzie Obama.

Wtorkowy rezultat - zdaniem komentatorów - oznacza, że niedawne kontrowersje związane z Obamą, jak wystąpienia jego byłego pastora z Chicago, radykalnego krytyka Ameryki i jej

rasistowskiej przeszłości, nie zaszkodziły mu specjalnie w oczach demokratycznych wyborców. W Indianie, gdzie była Pierwsza Dama odniosła spodziewany sukces, głosowali na nią w większości biedniejsi wyborcy, najboleśniej odczuwający skutki spowolnienia wzrostu gospodarki a także konserwatywni Demokraci, nieufnie odnoszący się do czarnoskórego Obamy.

W obu stanach senator z Illinois miał za sobą przede wszystkich wyborców młodych - głosowało na niego ponad 70 procent Demokratów w wieku do 30 lat - a także wyborców z wyższym wykształceniem. Clinton, poza przedstawicielami warstw pracujących, poparli masowo emeryci i większość kobiet.