Urzędnicy amerykańskiej administracji, którzy przed wizytą prezydenta Donalda Trumpa w Rzymie prowadzili inspekcję w rejonie lotniska Fiumicino, stracili poufne dokumenty. Skradziono im je z samochodu. Porzucone materiały znalazł przechodzień.

Urzędnicy amerykańskiej administracji, którzy przed wizytą prezydenta Donalda Trumpa w Rzymie prowadzili inspekcję w rejonie lotniska Fiumicino, stracili poufne dokumenty. Skradziono im je z samochodu. Porzucone materiały znalazł przechodzień.
Donald Trump podczas wizyty w Rzymie /PRESIDENCY OF THE ITALIAN REPUBLIC HANDOUT /PAP/EPA

O kradzieży poinformował rzymski dziennik "Il Messaggero". Doszło do niej na kilka dni przed przybyciem Trumpa do Wiecznego Miasta we wtorek.

Po inspekcji na lotnisku, dokonanej w ramach przygotowań do wizyty prezydenta, członkowie delegacji z USA pojechali na obiad nad morzem w miasteczku Fiumicino. W zaparkowanym samochodzie zostawili torbę.

Do auta włamali się złodzieje, którzy zabrali torbę. Porzucili znalezione w niej tajne papiery. Spostrzegł je na ulicy przechodzień i wezwał policję.

Funkcjonariusze ustalili, że na dokumentach widnieje numer telefonu biura w Waszyngtonie.

Okradzeni urzędnicy, którzy od razu zgłosili kradzież, odzyskali poufne materiały. 

(mpw)