Prezydent Emmanuel Macron przekłada wizytę państwową w Niemczech w związku z trwającymi od wtorku wieczorem zamieszkami na przedmieściach francuskich miast. Gwałtowne protesty połączone z podpaleniami i walkami demonstrantów z siłami porządkowymi trwają piąty dzień, a ich powodem jest zestrzelenie przez policjanta 17-letniego Nahela w podparyskim Nanterre.

"Prezydent Francji Macron rozmawiał dziś przez telefon z prezydentem Niemiec Steinmeierem i poinformował go o sytuacji w jego kraju. Prezydent Macron zwrócił się o przełożenie planowanej wizyty państwowej w Niemczech" - napisał w sobotę w  komunikacie niemiecki urząd prezydencki.

Po nocnych walkach w wielu miastach aresztowano ponad 1,3 tys. osób. Do Marsylii wysłano dodatkowe oddziały policji.

Podczas czwartej nocy trwających w całej Francji zamieszek i walk z policją aresztowano 1311 osób, 79 policjantów i żandarmów zostało rannych, podpalono ok. 1350 pojazdów, uszkodzono lub podpalono 234 budynki - przekazało w sobotę rano francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Jak informował wcześniej szef MSW Gerald Darmanin rozruchy w nocy z piątku na sobotę miały mniejszą skalę niż w poprzednich dniach. W nocy z czwartku na piątek spalono ok. 2000 pojazdów i uszkodzono 492 budynki.

Tymczasem francuskie media i prawica krytykują prezydenta Macrona za obecność na koncercie Eltona Johna w Paryżu w środę wieczorem, kiedy w kraju trwały już zamieszki z powodu zestrzelenia przez policjanta 17-letniego Nahela we wtorek w podparyskim Nanterre.

Macron z małżonką Brigitte uczestniczyli w pożegnalnym koncercie Eltona Johna w sali Accor Arena w paryskiej dzielnicy biurowej La Defense. 

Pałac Elizejski nie odpowiedział na zapytania mediów w tej sprawie.