Policyjny śmigłowiec został zestrzelony w sobotę - prawdopodobnie przez handlarzy narkotyków - w Rio de Janeiro. W katastrofie zginęło dwóch policjantów. Napastnicy podpalili również pięć autobusów i miejscową szkołę. Te incydenty to jedno z najbardziej dramatycznych ostatnio wydarzeń w walce z handlarzami narkotyków w Brazylii.

Jak poinformował na swoich stronach internetowych dziennik "O Globo", napastnicy podpalili autobusy w odpowiedzi na wymierzoną przeciw nim akcję policyjną. Z kolei w zestrzelonym śmigłowcu znajdowało się sześciu policjantów, którzy uczestniczyli w akcji w jednym z miejskim slumsów. Według policji, znajduje się on pod kontrolą silnie uzbrojonych gangów narkotykowych. Helikopter eksplodował po awaryjnym lądowaniu. Czterech policjantów, którzy przeżyli, jest rannych.

Według agencji AFP, w zamieszkach zginęło w sumie dwanaście osób.