Podczas paryskiej demonstracji lekarzy i pielęgniarek wybuchły zamieszki. Do protestu przyłączyły się m.in. młodzieżowe bandy z imigranckich gett i bojówki anarchistów. Część uczestników demonstracji zaczęła podpalać samochody, oraz obrzucać policjantów kamieniami i butelkami.

Szturmowe oddziały policji rozpędziły agresywnych uczestników protestu używając gazu łzawiącego, granatów hukowych i pałek.

 Demonstrujący lekarze i pielęgniarki twierdzą, że widzieli chuliganów zakładających białe fartuchy, żeby udawać pracowników służby zdrowia i w ten sposób zmylić policję.

Wśród uczestników wtorkowych protestów znaleźli się również liderzy organizacji zrzeszających osoby ciemnoskóre, którzy w poprzednich dniach protestowali w Paryżu przeciwko brutalności policji.

Protesty pracowników służby zdrowia we Francji - którzy domagają się podwyżek płac w związku z epidemią koronawirusa - odbyły się w ponad 200 miastach.

Opracowanie: