Członek saudyjskiej rodziny królewskiej, książę Mohamed bin Najef, wyszedł cało z zamachu bombowego w Dżuddzie w zachodniej Arabii Saudyjskiej. Najef, który jest wiceministrem spraw wewnętrznych i odpowiada za walkę z terroryzmem, odniósł tylko powierzchowne obrażenia.

Według agencji SBA, zginął jedynie zamachowiec, który zdetonował ładunek wybuchowy w pobliżu księcia.

Jak pisze „New York Times”, jest niemal pewne, że o przeprowadzenie zamachu będzie podejrzana Al-Kaida, gdyż księciu przypisuje się opanowanie fali rozpoczętych w 2003 roku ataków sympatyków tej organizacji.