Łódź z 91 migrantami na pokładzie najprawdopodobniej zaginęła na Morzu Śródziemnym - poinformowała w czwartek Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM). Jak twierdzą świadkowie, migranci 8 lutego odpłynęli z wybrzeża Libii, a już następnego dnia wezwali pomoc.

O tym, że łódź wypłynęła z okolic Trypolisu 8 lutego, poinformował Osman Harun, którego kuzyn i 10 znajomych znajdowali się na pokładzie jednostki.

Alarm Phone, linia dla migrantów potrzebujących pomocy, twierdzi, że łódź z 91 migrantami z Sudanu, Nigru, Iranu i Mali wzywała pomoc 9 lutego o godz. 3.30. Pasażerowie podali swoje współrzędne, znajdowali się na wodach na północ od Libii.

Alarm Phone przekazał te dane władzom Włoch i Malty, a także libijskiej straży wybrzeża, która patroluje Morze Śródziemne i przechwytuje migrantów próbujących się dostać do Europy. Straż zareagowała po pięciu godzinach. Odpowiedziała, że na poszukiwania wysłała dwie łodzie.

Ponad dwie godziny później Alarm Phone stracił kontakt z łodzią. Migranci - jak twierdzą operatorzy linii - panikowali, mówili, że zawiódł silnik i zaczynają tonąć.

IOM sprawdziła dane dotyczące akcji poszukiwawczych i ratunkowych Włoch, Malty, Libii oraz statku Aita Mari pozarządowej hiszpańskiej organizacji, ale nie znalazła dotąd informacji o przechwyceniu lub uratowaniu 91 migrantów. Przedstawiciele IOM zapowiadają, że poczekają kilka dni, zanim ogłoszą, że migranci zaginęli.

W 2019 roku IOM zanotowała zaginięcie siedmiu łodzi z 417 osobami na pokładzie. Dane opierają się na informacjach z organizacji pozarządowych i od rodzin osób uznanych za zaginione. Według danych IOM, od 2014 roku do października 2019 roku około 19 tys. migrantów utonęło lub zaginęło na morzu.