Jeden z policjantów pilnujących wejścia do szpitala, gdzie rodziła Kate, zdradził poufną notkę z wytycznymi dotyczącymi działań fotografów. Posterunkowy odwrócił kartkę - zapisaną stroną - w kierunku setek fotografów czatujących pod szpitalem St. Mary's. Zalecenia, jak i na co reagować mają dwa szpitalniane posterunki mógł przeczytać każdy - donosi "Fakt".

Jak pisze tabloid, notka bardzo konkretnie informowała o procedurach zachowania policjantów w sytuacji, gdy pojedynczy człowiek lub cała grupa usiłują wejść do szpitala akurat tym wejściem.

Mają być - grzecznie, jak zostało to podkreślone - przywitani, zatrzymani i odprowadzeni poza wyznaczoną strefę. Policja ma im towarzyszyć do samego końca, tak, by mieć pewność, że ta osoba jest w miejscu przeznaczonym dla publiczności - cytuje treść notatki dziennik.

Sprawa miała oburzyć Brytyjczyków. Rzecznik londyńskiej policji stwierdził natomiast, że informacja na kartce "nie miała klauzuli szczególnie ważnej dla bezpieczeństwa".

Księżna Kate urodziła syna w wczoraj o godz. 16.24 lokalnego czasu (godz. 17.24 polskiego czasu). Noworodek waży ok. 3,8 kg. Książę William był obecny podczas porodu - ogłosił Pałac Kensington. Nasze szczęście nie mogłoby być większe - oświadczył w krótkim komunikacie wydanym późnym wieczorem. Następca tronu, książę Karol powiedział, że jest "niebywale dumny i szczęśliwy" z powodu narodzin wnuka. Na razie nie wiadomo, jak chłopiec będzie miał na imię.

(abs)