Ponad 100 wstrząsów wtórnych zanotowano na północy Włoch w ciągu doby, jaka minęła od trzęsienia ziemi w regionie Emilia-Romania. W niedzielę zginęło tam 7 osób, a prawie 4 tysiące pozostało bez dachu nad głową.

W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do 24 wstrząsów, z których 4 miały siłę ponad 3 w skali Richtera. Eksperci ostrzegają, że nie można wykluczyć dalszych silnych wstrząsów w najbliższym czasie.

Pozbawieni dachu nad głową mieszkańcy prowincji Ferrara i Modena spędzili bezsenną noc w prowizorycznych punktach pomocy i miasteczkach namiotowych. Panuje tam ogromny niepokój z powodu niemijającej aktywności sejsmicznej. Ze strachu przed kolejnymi wstrząsami noc pod gołym niebem spędziły także tysiące ludzi, którzy nie stracili domów. Koczowali w samochodach, w parkach, na placach.

Z całych Włoch płynie pomoc dla terenów, zniszczonych w kataklizmie. Obrona Cywilna poinformowała, że otrzymała kilka tysięcy próśb o podstawowe artykuły od miejscowej ludności. Według firm ubezpieczeniowych straty są ogromne, ale jeszcze nie zostały oszacowane.

Dyskusja nt. odszkodowań za zniszczone domy

Na trzy dni przed niedzielnym trzęsieniem ziemi we Włoszech weszły w życie przepisy o reformie Obrony Cywilnej, które stwierdzają, że państwo nie będzie już wypłacać obywatelom odszkodowań za straty, poniesione w kataklizmach. Zgodnie z dekretem jedynym sposobem uzyskania pieniędzy na przykład w razie utraty domu jest posiadanie prywatnej polisy ubezpieczeniowej.

Media zauważa się, że rząd musi szybko podjąć decyzję, czy przeważą postanowienia nowego dekretu czy też jednak znajdzie pieniądze dla poszkodowanych mieszkańców Emilii-Romanii. Sytuację zaś utrudnia to, że zgodnie z przepisami gabinet ma teraz 90 dni na szczegółowe opracowanie nowych zasad wprowadzania polis od kataklizmów i ustalenie, czy tego typu ubezpieczenia, obecnie dobrowolne, mają być w przyszłości obowiązkowe. Polisy w razie klęsk żywiołowych istnieją bowiem od lat. Teraz zaś muszą się stać przyszłością Włoch - ocenił komentator tygodnika "Panorama".

Być może rozstrzygnięcie przyniesie wtorkowe posiedzenie Rady Ministrów, poświęcone trzęsieniu ziemi na północy.