Badania przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazały, że kierowcy instalujący w samochodach urządzenia do wykrywania radarów policyjnych powodują niemal 30 procent mniej wypadków. Na Wyspach antyradary są dozwolone, ale urzędnicy Ministerstwa Transportu planują zmianę przepisów.

Władze brytyjskie akceptują urządzenia, które korzystając z satelitarnej nawigacji, ostrzegają kierowców przed ulicznymi kamerami. Nie zgadzają się natomiast na używanie przyrządów, które emitując określone częstotliwości, zakłócają pracę policyjnych radarów. Sprawa ta jednak jest prawnie nieuregulowana i póki co oba typy urządzeń dostępne są na rynku.

Przed kilkoma laty, na Wyspach pojawiła się olbrzymia liczba kamer ulicznych. Wkrótce potem statystyka potwierdziła, że instalowane w niewidocznych miejscach, paradoksalnie zwiększały one zagrożenie na drogach. Kierowcy po prostu na ich widok zbyt późno hamowali. Władze podjęły więc decyzję, by kamery te pomalować na jaskrawy kolor, zwiększając tym samym ich widoczność. To dało kierowcom więcej czasu na ograniczenie prędkości i poprawiło bezpieczeństwo na drogach.