Zajścia w Londynie to wyraz głębokich podziałów społecznych. "Wielka Brytania to w rzeczywistości dwa społeczeństwa w jednym państwie, które niewiele łączy" - uważa poseł Izby Gmin, Denis MacShane, reprezentujący okręg Rotherham.

Żyjemy w państwie złożonym z dwóch społeczeństw. Zbyt wielu młodych ludzi jest bez pracy. Nie widzą dla siebie przyszłości i mają poczucie, że kraj, w którym mieszkają, niewiele ma im do zaoferowania - zaznaczył MacShane.

Takie przeświadczenie jest bardzo groźne, ponieważ sprzyja tolerowaniu łamania prawa i schodzeniu na drogę przestępczości. Na to nakłada się sztuczna rzeczywistość gier komputerowych i filmów gangsterskich, w których gloryfikuje się przemoc. Dzięki nim młodzież żyje w swoim własnym, zamkniętym świecie - dodał.

Według MacShane'a kult agresywnej przemocy, na który podatna jest młodzież z nizin społecznych, wywodzi się ze stawiania jej za wzór indywidualizmu i szerzenia się przeświadczenia, że jedyne, co się liczy, to materialne zachcianki i własne ego. Ta zmiana wartości w stronę indywidualizmu i fałszywego ideału szybkiego wzbogacania niskim nakładem wysiłku, a więc kosztem społecznej odpowiedzialności, wspólnego dobra i etyki ofiarnej pracy, zaczęła się według niego z początkiem lat 80., gdy rządziła Margaret Thatcher. To z jej rządami łączy się hasło "chciwości nie trzeba się wstydzić".

Nic oczywiście nie tłumaczy przestępczego, chuligańskiego zachowania, podpaleń i kradzieży mienia. Nie usprawiedliwia tego nawet kryzys finansowy sprzed czterech lat, ponieważ w przeszłości takim kryzysom nie zawsze towarzyszyły rozruchy uliczne, a w jakimś sensie od biedaków wymaga się, by płacili za ekscesy bankierów, gdy samym bankierom uszły one na sucho - podkreśla.

Musimy zdecydować, czy wykonujemy to, czego od nas oczekują rynki finansowe, agencje ratingowe i inwestorzy rynku obligacji, czy też nad ich żądania przekładamy palące potrzeby społeczne - podsumował. Zdaniem MacShane'a nie jest to tylko problem Brytyjczyków, ale także innych państw Unii Europejskiej borykających się z kryzysem zadłużenia.

Wśród państw rozwiniętych gospodarczo, Wielka Brytania ma najgorsze wskaźniki społeczne, jeśli chodzi o dzieci, i jest na czwartym miejscu pod względem bezrobocia w grupie wiekowej 18-24 lat.