11 lipca przed trybunałem w Watykanie rozpocznie się proces oskarżonego o pedofilię byłego nuncjusza na Dominikanie arcybiskupa Józefa Wesołowskiego. Informację przekazało watykańskie biuro prasowe, powołując się na decyzję prezesa sądu.

Byłemu watykańskiemu dyplomacie postawiono zarzuty posiadania materiałów pornografii dziecięcej i seksualnego wykorzystywania nieletnich. Od września ubiegłego roku Wesołowski przebywa w Watykanie. Po dwóch miesiącach pobytu w areszcie domowym został z niego zwolniony. Ma jednak ograniczone możliwości poruszania się i kontaktowania ze światem.

Pod koniec września ubiegłego roku dziennik "Corriere della Sera" ujawnił, że polski duchowny miał w komputerach, w tym jednym należącym do Watykanu, tajne archiwum. Było w nim ponad 100 tys. plików z pornografią dziecięcą, w tym 86 tys. zdjęć. Według gazety na zdjęciach i filmach widać upokarzanych chłopców w wieku od 13 do 17 lat w czasie aktów seksualnych uprawianych między sobą i z dorosłymi.

Resztę tego "archiwum grozy" - jak nazywał je dziennik - były arcybiskup przechowywał w swoim laptopie, którego używał podczas podróży. Z pierwszych ustaleń śledztwa, o których we wrześniu donosił mediolański dziennik, wynikało, że były nuncjusz wykorzystał dziesiątki nieletnich. 

Dla Watykanu Wesołowski to już były arcybiskup

Były nuncjusz na Dominikanie Józef Wesołowski, to dla Stolicy Apostolskiej już były arcybiskup. W nocie o rozpoczęciu jego procesu karnego Watykan przedstawia go z imienia i nazwiska i jako "byłego dostojnika".Niezależnie od trwającego blisko rok postępowania karnego watykańskiego wymiaru sprawiedliwości, trwało też dochodzenie kanoniczne przed trybunałem w Kongregacji Nauki Wiary.

W czerwcu zeszłego roku działający tam trybunał pierwszej instancji wydał wyrok o wydaleniu byłego nuncjusza ze stanu duchownego. Ten odwołał się od tego wyroku dwa miesiące później i czekał na rozpatrzenie apelacji. Poniedziałkowy komunikat Watykanu wskazuje, że wyrok w sprawie wydalenia ze stanu duchownego uprawomocnił się. 

(ug)