Na razie nie ma żadnych ofiar. Władze jednak apelują, aby Belgowie ograniczyli do niezbędnego minimum podróże samochodem i bez potrzeby nie wychodzili z domu.

Silny wiatr utrudnia nawet zwłykły spacer. Z powodu wyrwanych drzew z korzeniami i połamanych gałęzi zamknięto prawie wszystkie parki. Także w Brukseli wiele miejsc jest nieprzejzdnych. Straż pożarna jest w pełni zmobilizowana. Odbiera setki telefonów i musi interweniować, bo zwłaszcza w miejscowościach nadmorskich pozalewane zostały piwnice. W Ostendzie zamknięto molo i nadbrzeżny deptak dla pieszych. W nocy spodziewane są ulewne deszcze, które mogą grozic lokalnymi powodziami.