6-letnia dziewczynka zginęła, a jej 2-letni brat i matka zostali ranni w ataku niedźwiedzia na biwaku w leśnym rezerwacie Cherokee w amerykańskim stanie Tennessee.

Wg świadków, niedźwiedź pochwycił chłopczyka w paszczę, gdy matka i inni turyści próbowali przepłoszyć zwierzę kamieniami i kijami. Dziewczynka uciekła, lecz wkrótce potem znaleziono ją martwą, a w jej pobliżu niedźwiedzia.

Strażnik leśny wystrzelił co najmniej raz w niedźwiedzia, który rzucił się do ucieczki. Ranną kobietę i jej syna w stanie krytycznym, przewieziono śmigłowcem do szpitala w Chattanooga w południowo-wschodniej części stanu Tennessee.