Sąd w Kalifornii uznał, że pieniądze zostawiane przez klientów przy kasie czy na kawiarnianym stoliku, należą w całości do obsługi. A ponieważ amerykańska sieć barów kawowych Starbucks, przez dłuższy czas nie respektowała tej zasady, musi oddać ponad 100 milionów dolarów!

Sprawa sądowa toczyła się od czterech lat, od kiedy była pracownica sieci zażądała zwrotu swoich napiwków. Okazało się, że z podobnym problemem mogło się zmagać nawet sto tysięcy byłych i obecnych sprzedawców kawy.

W barach przyjęto bowiem zasadę, że napiwki, które zostawiali klienci były dzielone między pracowników i menadżerów danego lokalu a forma traktowała te pieniądze jako część wynagrodzenia dla swoich kierowników.

Starbuks już zapowiedział, że odwoła się od wyroku sądu.