Do Gruzji pojadą unijni obserwatorzy w ramach misji OBWE. Na wysłanie jednak tam sił pokojowych pod unijnym sztandarem nie ma szans. Takimi ustaleniami zakończyło się spotkanie ministrów spraw zagranicznych wspólnoty w Brukseli.

Polskie wojska obecne są w Iraku, Afganistanie czy Czadzie, mogłyby pojechać i do Gruzji - deklarował szef dyplomacji Radosław Sikorski: Polska gotowa byłaby do ewentualnych sił pokojowych - niezależnie od tego, pod jaką byłyby flagą - pewne realne siły skierować.

Unijnym ministrom nie udało się jednak przyjąć nawet deklaracji, potępiającej Rosję za działania wobec Gruzji.