Unia Europejska mianuje specjalnego przedstawiciela ds. kryzysu w Gruzji. Zapowiada to projekt deklaracji przygotowany przez francuskie przewodnictwo na dzisiejszy szczyt Unii Europejskiej. Do dokumentu dotarła wysłanniczka RMF FM na szczyt.

Jak donosi Katarzyna Szymańska-Borginon, na razie niewiele polskich propozycji znajduje się w dokumencie przedstawionym przez Francuzów. Nie ma słowa o Ukrainie i jej aspiracjach:

Nie ma także mowy o umowie stowarzyszeniowej dla Gruzji. Dokument mówi jedynie, że Unia jest gotowa rozważyć wzmocnienie relacji z Gruzją. Hasło jednak to jest tak pojemne, że niewiele mówi. Przewiduje się tylko umowę o wolnym handlu i w nieustalonej przyszłości ułatwienia wizowe dla Gruzinów.

Nie ma ani słowa o wstrzymaniu czy spowolnieniu negocjacji z Rosją w sprawie nowego partnerstwa. Jest jedynie bardzo ogólna sugestia, że Unia będzie czujna i dokona przeglądu stosunków z Rosją przed zaplanowanym na 14 listopada szczytem. W dokumencie nie ma także mowy o wysłaniu sił pokojowych do Gruzji a jedynie o wzmocnieniu misji obserwacyjnej.