W największym skupisku polonijnym w USA - w Chicago, wybory prezydenckie wygrał Lech Kaczyński. Z kolei w Waszyngtonie zwyciężył Donald Tusk.

W okręgu konsularnym w Chicago, obejmującym także Detroit i St Louis, głosowało w sobotę 5 496 osób, czyli około 83 procent zarejestrowanych. Lech Kaczyński zdobył ponad 4 tys. głosów (ok. 74 procent), Donald Tusk – ponad tysiąc.

W Waszyngtonie głos oddało 371 osób - mniej niż zarejestrowało się do głosowania (580). Gdyby wybory ograniczyły się do stolicy USA, Tusk wygrałby już w pierwszej turze, gdyż zdobył tam 248 głosów (ponad 60 procent). Kaczyński otrzymał ich 92.