Do tragedii doszło w niedzielę we włoskich Dolomitach. Sześć osób zginęło, a osiem zostało rannych w wyniku oderwania się fragmentu skalnego i kawałków lodu w masywie Marmolada.

Jak podają włoskie media, co najmniej dziesięć osób uznano za zaginione.

Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Belluno, Treviso, Trydencie i Bolzano. Jedna z rannych osób jest w ciężkim stanie - podała agencja Ansa.

Do wypadku doszło na drodze prowadzącej na szczyt. Fragment lodowca, który runął, miał bardzo duże rozmiary, stąd wysoki bilans ofiar wypadku.

Jak ustalono, lawina kawałków skalnych, śniegu i lodu porwała dwie grupy wspinaczy. Ich narodowość nie jest znana.

W miejscowości Canazei w prowincji Trydent uruchomiono sztab kryzysowy, który koordynuje akcję ratunkową.

Pięć helikopterów i oddziały z psami zostało wysłanych w rejon katastrofy w poszukiwaniu zaginionych.

Jak zaznacza Ansa, w sobotę na szczycie Marmolady zanotowano rekordowo wysoką temperaturę: 10 stopni Celsjusza.

Wszyscy turyści są ewakuowani z tej części Dolomitów w związku z ryzykiem dalszych osunięć fragmentów skalnych.

Masyw Marmolada to najwyższy masyw górski Dolomitów (3343 m n.p.m.), położony w północno-wschodniej części Włoch. Nazwa wywodzi się od słowa "marmoleda", co znaczy "błyszcząca".