W Holandii oszuści wyłudzają coraz więcej pieniędzy podczas internetowych randek. Według Fraudehelpdesk, centrum zgłaszania oszustw, mieszkańcy Niderlandów stracili w ten sposób już 6 mln euro w tym roku. O prawie połowę więcej niż w całym 2020 roku.

Przeciętna ofiara została oszukana na 30 tys. euro - informuje Fraudehelpdesk. W ubiegłym roku łącznie było to 3,9 mln euro.

Scenariusz procederu jest bardzo podobny.

Ktoś ma romans online i w pewnym momencie jest proszony o pieniądze - mówi Tanya Wijngaarde z Fraudehelpdesk cytowana przez portal NOS. Wcześniej oszust bądź oszustka tworzy fikcyjną postać, która jest atrakcyjna dla samotnej osoby - wyjaśnia Wijngaarde.

Z danych centrum wynika, że z połową ofiar skontaktowano się za pośrednictwem mediów społecznościowych, a do drugiej połowy za pośrednictwem aplikacji i serwisów randkowych.

Oprócz szkód finansowych oszukani ponoszą także koszty psychologiczne. Często bowiem nawiązują z drugą osobą trwające wiele miesięcy bliskie relacje, dzielą się swoim życiem, a także udostępniają intymne zdjęcia.

Podobny schemat działania

To nie pozostaje bez konsekwencji dla naszej psychiki - podkreśla specjalistka z Fraudehelpdesk i wskazuje na elementy, które powinny wzbudzić naszą podejrzliwość.

Najczęściej oszust przebywa za granicą i kontaktuje się w języku angielskim. Mężczyzna jest na ogół wojskowym lub pracuje w sektorze naftowym. Oszust często nie ma dostępu do swoich pieniędzy, ale chce wysłać swojej ofierze kosztowności. Ta jednak musi dokonać płatności za przesyłkę. Specjaliści uważają, że w takich sytuacjach powinna się zapalić ostrzegawcza lampka.

Ministerstwo sprawiedliwości Holandii rozpoczęło w grudniu kampanię "Check je date" (sprawdź swoją randkę) i wspólnie z Fraudehelpdesk przestrzega przed randkowymi oszustami.