Władze Szwecji uszkodzenie gazociągu i kabla telekomunikacyjnego pomiędzy Finlandią a Estonią ze zniszczeniem kolejnej instalacji. Jak poinformowano w Sztokholmie, w tym samym czasie doszło także do incydentu dotyczącego instalacji łączącej Szwecję z Estonią. W postępowaniach prowadzonych przez śledczych badany jest trop dotyczący chińskiego statku.

Szwedzkie media przypominają, że 8 października doszło do uszkodzenia podmorskiego gazociągu i kabla telekomunikacyjnego pomiędzy Finlandią i Estonią. Śledczy w obydwu krajach prowadzą dochodzenie, w którym za bardzo prawdopodobną hipotezę przyjmuje się sabotaż.

Jak podaje agencja Reutera, władze Szwecji przekazały, że w tym samym czasie doszło do trzeciego uszkodzenia. Tym razem sprawa dotyczy łącza światłowodowego pomiędzy Szwecją a Estonią.

"Potwierdzono, że kabel telekomunikacyjny został uszkodzony przez siłę zewnętrzną" - oświadczył Carl-Oskar Bohlin, szwedzki minister obrony cywilnej. Jak zaznaczył,  śledczy w Tallinie stwierdzili, że "uszkodzenie gazociągu i kabla komunikacyjnego między Finlandią a Estonią jest powiązane ze zniszczeniem instalacji łączącej Szwecją z  Estonią".

Rząd estoński nie podał szczegółów na temat tego, co może łączyć obydwa incydenty - zaznacza Reuters. Jedynie, co dotąd ustalono, to fakt, że "uszkodzenie łącz na linii Finlandia-Estonia zostało spowodowane przez działania człowieka".

"Jeżeli ustalimy, że uszkodzenie kabla telekomunikacyjnego między Estonią a Szwecją jest również spowodowane działaniami człowieka, rozszerzymy toczące się postępowanie karne, aby wyjaśnić również te okoliczności" - przekazał estoński prokurator Triinu Olev, cytowany przez agencję Reutera.

Po uszkodzeniu podmorskich instalacji NATO zwiększyło liczbę patroli morskich i lotniczych w tym rejonie Morza Bałtyckiego. Fińscy śledczy również przekazali, że uszkodzenie gazociągu Balticonnector biegnącego do Estonii miało charakter mechaniczny, ale nie są na razie gotowi, aby uznać, czy był to wypadek czy celowe działanie.

Podejrzenia śledczych koncentrują się obecnie na sprawdzeniu trasy statków Newnew Polar Bear oraz Siewmorput. Pierwszy z nich to chiński kontenerowiec pływający pod flagą Hongkongu (jego portem macierzystym jest Limassol na Cyprze). Siewmorput to rosyjski barkowiec z Murmańska.

Według estońskiego dziennika "Postimees" Newnew Polar Bear, przepływając przez Zatokę Fińską, zwolnił w pobliżu podmorskiego gazociągu.

W poniedziałek rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych wezwał dodo przeprowadzenia "obiektywnego, uczciwego i profesjonalnego" dochodzenia w sprawie uszkodzeń, twierdząc, że chiński statek w tym czasie płynął normalnie - informuje Reuters. Rosja wielokrotnie zaprzeczała jakiemukolwiek udziałowi w tych incydentach - zaznacza agencja.