Amerykański koncern naftowy domaga się od niemieckich firm, które razem z Gazpromem chcą wybudować Gazociąg Północny, odszkodowania. Firma Moncrief Oil International twierdzi, że rosyjsko-niemiecka inwestycja narusza jej prawa do syberyjskich złóż gazu w Jużno-Russkoje.

Zobacz również:

Amerykanie żądają od niemieckich partnerów Gazpromu wypłaty odszkodowania za to, że sięgają po sporne złoże. Firma przypomina, że w 1997 r. zawarła z Gazpromem szereg porozumień, które miały zapewnić jej 40-procentowe udziały w złożach Jużno-Russkoje. Koncern nie podał wysokości roszczeń. Szef zarządu Richard Moncrief poinformował jednak, że wartość spornych aktywów wynosi ok. 8 miliardów dolarów. Wniosek oficjalnie zostanie złożony do sądu we Frankfurcie najprawdopodobniej w połowie czerwca.

Rzecznik koncernu BASF, z którym rozmawiał korespondent RMF, powiedział, że nie obawia się procesu, gdyż nie ma w ogóle podstaw prawnych, by składać tego typu skargę w niemieckim sądzie. Firma nie czuje się w tym sporze stroną. Zdaniem koncernu, problem ten powinien rozwiązać Gazprom.

Amerykanie już raz próbowali się z Rosjanami procesować, ale sąd w Teksasie oddalił ich skargę. Prawnicy Moncrief Oil złożyli już w tej sprawie apelację.

Rosyjska prasa twierdzi, że pozew Moncrief Oil częściowo opiera się na umowach ustnych i ma nikłe szanse powodzenia. Jednak sama niepewność wokół finansów przedsięwzięcia, nie mówiąc o ewentualnym zabezpieczeniu majątkowym wyznaczonym przez sąd, mógłby poważnie utrudnić budowę gazociągu.