Skrócenie tygodnia pracy do 37,5 godziny było sztandarowym projektem rządu Pedro Sancheza w Hiszpanii. Jednak parlament odrzucił ustawę. Przeciw głosowali m.in. posłowie partii Razem dla Katalonii (Junts), bez której poparcia mniejszościowy gabinet nie może realizować swojej agendy w parlamencie.

W głosowaniu, które odbyło się w środę wieczorem po letniej przerwie w pracach parlamentu, lewicowej koalicji mniejszościowej nie udało się zebrać wystarczającego poparcia w izbie, aby przegłosować jeden ze swoich sztandarowych projektów.

Przeciwko proponowanym zmianom zagłosowało 178 posłów m.in. Partii Ludowej (PP) oraz radykalnie prawicowej partii Vox, wobec 170 głosów za.

Projekt, który został przyjęty przez rząd na początku maja, nie zyskał również poparcia katalońskiej partii Junts, która negatywnie oceniała wpływ planowanych przepisów na działalność małych i średnich przedsiębiorstw.

Wicepremier i minister pracy Yolanda Diaz, która stoi na czele koalicyjnego bloku Sumar, nazwała sprzeciw Junts "niezrozumiałym" i zapowiedziała ponowne poddanie projektu pod głosowanie.

Jak zauważył dziennik "El Mundo", wynik środowego głosowania pokazuje słabość rządu zmuszonego stale zabiegać o poparcie mniejszych partii baskijskich i katalońskich separatystów, które umożliwiły powstanie rządu Sancheza.

W Hiszpanii 40-godzinny tydzień pracy obowiązuje od 1983 r.