Papież Franciszek w telegramie kondolencyjnym po śmierci byłego prezydenta Izraela Szimona Peresa wyraził uznanie dla jego "niestrudzonych wysiłków" na rzecz pokoju. Wyraził nadzieję, że dziedzictwo zmarłego przywódcy będzie inspiracją dla wszystkich.

W wystosowanej w środę depeszy do prezydenta Izraela Reuwena Riwlina Franciszek złożył kondolencje jemu i całemu narodowi izraelskiemu.

Z miłością wspominam czas, jaki spędziłem z panem Peresem w Watykanie, i ponownie wyrażam wielkie uznanie dla niestrudzonych wysiłków zmarłego prezydenta na rzecz pokoju - podkreślił papież. Podczas gdy państwo Izrael opłakuje pana Peresa, wyrażam nadzieję na to, że pamięć o nim i wiele lat jego służby będą inspirować nas wszystkich do tego, by jeszcze pilniej pracować na rzecz pokoju i pojednania między narodami - dodał.

Franciszek ocenił, że w ten sposób uszanowane zostanie dziedzictwo Szimona Peresa, a "dobro wspólne, o które z takim zaangażowaniem zabiegał, znajdzie nowe formy ekspresji, gdy ludzkość dąży do tego, by osiągnąć postęp na drodze do trwałego pokoju".

Po raz ostatni papież widział się z Peresem 20 czerwca tego roku, gdy izraelski polityk, z którym się przyjaźnił, odwiedził go w Watykanie. W czerwcu 2014 roku w Ogrodach Watykańskich Peres wziął udział w modlitewnym spotkaniu w intencji pokoju w Ziemi Świętej i na całym świecie. W uroczystości tej uczestniczył także przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas.

(mn)