Trzej syryjscy bracia, mieszkający w Niemczech oraz w Danii, zamierzali przeprowadzić ataki terrorystyczne w Europie. Do realizacji swoich planów zaangażowali kilkanaście osób, w większości swoich krewnych. Służby wpadły na ich trop po otrzymaniu informacji, że ktoś w Polsce zamówił dużą ilość chemikaliów, z których można wyprodukować materiały wybuchowe.

W Danii i Niemczech aresztowano 14 osób pod zarzutem planowania zamachu lub zamachów terrorystycznych. Jak podaje "Der Spiegel", zabezpieczono kilogramy chemikaliów, które mogły być użyte do konstrukcji bomb.

Niemiecki tygodnik donosi o aresztowaniu trzech syryjskich braci. Mężczyznom w wieku 33, 36 i 40 lat postawiono zarzuty przygotowywania poważnego aktu przemocy zagrażającemu państwu. Dwóch z nich zatrzymano w Danii, jednego w Niemczech.

Wcześniej Federalny Urząd Kryminalny dostał informację o podejrzanej transakcji internetowej. Mieszkający w Danii Syryjczyk zamówił w styczniu u handlarza w Polsce pięć kilogramów siarki i pięć kilogramów proszku aluminiowego na adres swojego brata w Dessau. Materiały te mogą być użyte do produkcji bomb - zaznacza "Der Spiegel".

W mieszkaniu w Dessau nie znaleziono żadnego z podejrzanych ani zamówionych chemikaliów. Odkryto za to kilogramy petard, lontów i innych materiałów pirotechnicznych, a także ręcznie wykonaną flagę dżihadystycznego Państwa Islamskiego (IS). W mieszkaniu znajdował się też Koran z podkreślonymi fragmentami, w których mowa jest o walce z niewiernymi.

Chemikalia ostatecznie zabezpieczono w Danii, na wyspie Zelandia.

Niemieccy śledczy uważają, że aresztowania zapobiegły atakowi terrorystycznemu. Nie wiadomo natomiast, czy miało do niego dojść w Niemczech, Danii czy gdzie indziej.