W końcowym dokumencie synodu biskupów podkreślono, że nie ma żadnych analogii między związkami homoseksualistów a małżeństwami. Natomiast sprawa komunii dla rozwodników wymaga pogłębienia - stwierdzili biskupi. Dokument został zaaprobowany w głosowaniu.

Orędzie nadzwyczajnego synodu 190 biskupów z całego świata na temat rodziny i wyzwań duszpasterskich, związanych z ewangelizacją, rozpoczynają słowa "uznania i wdzięczności" dla rodzin oraz ich świadectwa "wierności, wiary, nadziei i miłości".

Dokument końcowy stwierdza w jednym z wielu punktów: "Nie istnieje żadna podstawa, by upodabniać lub stwierdzić analogie, nawet odległe, między związkami homoseksualnymi a Bożym planem wobec małżeństwa i rodziny".

W dokumencie, czyli Relatio, napisano też: "Mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjmowani z szacunkiem i delikatnością".

Kwestia komunii dla rozwodników musi zostać jeszcze pogłębiona z uwzględnieniem rozróżnienia między obiektywną sytuacją grzechu a okolicznościami łagodzącymi - podkreśla się w podsumowaniu dwutygodniowych obrad nadzwyczajnego synodu biskupów, zwołanego przez papieża Franciszka. 

W sformułowaniu znalazło się odzwierciedlenie wyraźnych kontrowersji i podziałów wśród biskupów na zwolenników obecnie obowiązującej dyscypliny i zakazu dostępu do komunii, a tymi, którzy opowiedzieli się na synodzie za dopuszczeniem ich do sakramentów po odbyciu pokuty.