Już po raz dwunasty odnotowano we Francji rozprzestrzenianie się świńskiej grypy na wyjazdach organizowanych dla dzieci. Tym razem zachorowało 27 uczestników kolonii w Alpach. Jednak tylko trojgu małych pacjentów przepisano leki antywirusowe, ponieważ - jak podkreślają specjaliści - większość przypadków świńskiej grypy w tym kraju miała do tej pory całkowicie łagodny przebieg.

Chore dzieci czują się na tyle dobrze, że mogą się bawić. Zostały po prostu odizolowane od swoich kolegów i koleżanek - zapewnia prefekt alpejskiego regionu. Rząd nie wyklucza jednak wprowadzenia od września najwyższego stopnia zagrożenia A/H1N1 i zamknięcia wszystkich szkół, żłobków i przedszkoli.

Z kolei amerykańskie Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorobom alarmuje, że ryzyko ciężkich komplikacji po zarażeniu się chorobą jest czterokrotnie większe u kobiet w ciąży. Dlatego powinny one być priorytetowo szczepione przeciwko wirusowi A/H1N1, a w razie pojawienia się objawów grypy - leczone lekami antywirusowymi w ciągu 48 godzin.