Sąd w Kopenhadze zdecydował o aresztowaniu 22-letniego Duńczyka podejrzanego o zastrzelenie 3 osób i postrzelenie 7 kolejnych wczoraj w stołecznym centrum handlowym Fields. Mężczyzna ma spędzić 24 dni na zamkniętym oddziale psychiatrycznym.

Jak przekazał mediom prokurator Soren Harbo, "22-letni Duńczyk oskarżony został o zabójstwo trzech osób: 47-letniego mężczyzny, 17-letniej kobiety oraz 17-letniego mężczyzny, a także usiłowanie zabójstwa siedmiu osób".

Według sądu areszt jest konieczny, gdyż "istnieje ryzyko dokonania przez podejrzanego kolejnych zbrodni, a także utrudniania śledztwa".

Dwugodzinne posiedzenie sądu odbywało się za zamkniętymi drzwiami. Wciąż niejasne są motywy działania podejrzanego. Policja podała wcześniej, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie.

Inspektor kopenhaskiej policji Dannie Rise potwierdził na zwołanej dziś po południu konferencji prasowej wcześniejsze doniesienia o istnieniu materiałów w internecie z udziałem podejrzanego. Przed zdarzeniem mężczyzna miał pozować z bronią, a także pisać w mediach społecznościowych, że lek psychiatryczny "nie działa".

Rise natomiast nie ustosunkował się do informacji podawanych przez media jakoby sprawca przed strzelaniną bezskutecznie próbował skontaktować się telefonicznie z pomocą psychologiczną. Policjant tłumaczył, że tego rodzaju dane są prawnie chronione.

Ofiary wybierał przypadkowo

Do strzelaniny doszło w niedzielę późnym popołudniem w centrum handlowym Fields w Kopenhadze. W pobliżu miał odbyć się koncert brytyjskiego piosenkarza Harry'ego Stylesa, z tego powodu w galerii czas spędzało wielu młodych ludzi. Sprawca oddał strzały za pomocą półautomatycznego karabinu do ludzi, których jak przekazała policja, wybierał przypadkowo. W poniedziałek wykluczono, że mógł to być akt terroru.

Oprócz zabitych i rannych od kul, 20 osób odniosło lekkie obrażenia spowodowane pośpieszną ewakuacją.