Przed strzelaniną z domu Oscara Pistoriusa przez całą noc dochodziły odgłosy awantury - twierdzą świadkowie, z którymi rozmawiali śledczy badający przyczyny zabójstwa przyjaciółki sportowca. Dziś odbyła się kolejna rozprawa olimpijczyka, który wczoraj usłyszał zarzut zabójstwa z premedytacją. Policja domaga się, by niepełnosprawnemu biegaczowi postawić dodatkowy zarzut nielegalnego posiadania broni.

W Pretorii w RPA odbyło się posiedzenie sądu, na którym ma także zapaść decyzja, czy słynny niepełnosprawny biegacz będzie mógł wyjść z aresztu za kaucją. Oskarżenie jest temu przeciwne. Twierdzi, że Pistorius może łatwo zbiec za granicę. Ma dom we Włoszech i liczne konta, między innymi w Szwajcarii.

Jak zeznali dziś sąsiedzi Pistoriusa, pomiędzy godziną drugą a trzecią nad ranem słyszeli krzyki dochodzące z jego domu. Jeden ze świadków twierdzi, że było w nim zapalone światło. Później padły strzały. Gdy na miejsce dotarł pierwszy policjant śledczy, Reeva Steenkamp już nie żyła. Policja dodaje, że w mieszkaniu Pistoriusa znaleziono igły do strzykawek i środki dopingujące.

Ujawniono także dokładne wyniki sekcji zwłok kobiety. Stwierdzono, że trafiły ją trzy pociski - jeden w głowę tuż nad uchem, drugi w ramię, a trzeci w biodro. Rany postrzałowe znajdowały się po prawej stronie ciała modelki. W trakcie odczytywania wyników sekcji Pistorius się popłakał. 

Sprawa została odroczona do jutra.

"Byliśmy głęboko zakochani, nie chciałem jej zabić"

Wczoraj także obrona odczytała fragment oświadczenia samego Oscara Pistoriusa, który nie przyznał się do winy. Nie rozumiem, jak mogę być oskarżony o morderstwo, nie mówiąc już o morderstwie z premedytacją. Nie miałem zamiaru zabić mojej dziewczyny, Reevy Steenkamp. Byliśmy głęboko zakochani - powiedział.

Niepełnosprawny sportowiec oświadczył, że miał w domu pistolet, bo ktoś groził mu śmiercią. Dodał, że strzelał przed drzwi łazienki, bo myślał, iż bandyta wszedł tam przez okno. Potem rozbił drzwi kijem bejsbolowym. I wtedy prawda wyszła na jaw. Jak tłumaczył sportowiec, okazało się, że w łazience była jego ukochana.

Próbowałem ją ratować, ale zmarła na moich rękach. Zadzwoniłem po karetkę i zaniosłem ją na dół - dodał.

Martwą dziewczynę znaleziono w łazience

Sportowiec jest jedynym podejrzanym w sprawie śmierci Steenkamp. Przebywa w areszcie. Jego dziewczynę znaleziono martwą w łazience. Według mediów, kobieta miała cztery rany postrzałowe - w miednicy, klatce piersiowej, ramieniu i głowie. Drzwi do łazienki również były przedziurawione. W domu znaleziono zakrwawiony kij do krykieta.