8 osób zginęło, a kolejne 9 uważa się za zaginione po powodzi, jaka po gwałtownej ulewie nawiedziła hiszpańską Majorkę.

Gwałtowne ulewy sprawiły, że ulicami Sant Llorenc na Majorce popłynęły rzeki wody. Prąd porwał samochody.

Jak poinformowano, zginęło 8 osób. Ofiar może być więcej, bo służby poszukują zaginionych.

Jak pisze dziennik "El Pais", wśród ofiar śmiertelnych jest dwoje turystów z Wielkiej Brytanii. Jechali taksówką, którą porwała woda. Brytyjczycy są także wśród zaginionych.


Władze podały, że 80 żołnierzy i siedem pojazdów z wojskowej jednostki ratowniczej pomoże ponad 100 ratownikom pracującym już na miejscu.

Według hiszpańskiej agencji meteorologicznej we wtorek wieczorem w ciągu czterech godzin na Majorce spadło około 220 milimetrów deszczu. 

 (j.)