77-letni niemiecki turysta zginął po ataku słonia w pobliżu Rezerwatu Tygrysów Anamalai w Indiach. Mężczyzna jechał motocyklem ulicą, gdy nagle stanął oko w oko ze zwierzęciem. Mimo ostrzeżeń, 77-latek próbował przejechać obok niego.

Niemiecki turysta jechał motocyklem drogą w kierunku Valparai, gdy nagle ruch zatrzymał się, a na ulicy pojawił się słoń. Kilka pojazdów stanęło i czekało aż zwierzę spokojnie przejdzie na drugą stronę.

77-latek, zamiast czekać, postanowił przejechać obok zwierzęcia. Gdy się zbliżył, słoń zaatakował go i zepchnął kłami z motocykla. Po chwili mężczyzna wstał i znowu zbliżył się do słonia, który ponownie powalił go na ziemię.

Świadkowie głośno trąbili, próbując odstraszyć słonia, ale atak spowodował poważne obrażenia - jeden z kłów przebił plecy turysty.

Niemcowi udzielono pierwszej pomocy i z poważnymi obrażeniami przewieziono do szpitala. Ostatecznie jednak zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.

Jego decyzja, aby zignorować ostrzeżenia, doprowadziła do fatalnego spotkania - powiedział jeden z leśniczych z Valparai cytowany przez portal The India Express.