37-letni redaktor brytyjskiego tabloidu "The Sun" Duncan Larcombe został oskarżony o to, że w latach 2006-08 płacił za poufne informacje na temat pobytu książąt Williama i Harry'ego w akademii wojskowej Sandhurst. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Termin pierwszej rozprawy wyznaczono na 8 maja.

Prokuratura zarzuca naczelnemu tabloidu, że wszedł w spisek wraz z byłym instruktorem Sandhurst Johnem Hardym, jego żoną i Tracey Bell - byłą pracownicą ośrodka zdrowia na terenie akademii. Cała czwórka została aresztowana w ramach policyjnej operacji Elveden, która ma na celu zdemaskowanie korupcyjnych powiązań prasy ze służbami mundurowymi.

Sandhurst to Królewska Akademia Wojskowa, w której kształci się przyszła elita sił zbrojnych. W latach 2005-06 na 44-tygodniowym szkoleniu kadetów przebywali tam William i Harry. Według prokuratury Hardy i jego żona dostali 23 tysiące funtów za poufne informacje dotyczące rodziny królewskiej bądź samej akademii. Tracey Bell miała otrzymać z tego tytułu 1 250 funtów. Przekazane przez nią posłużyły "Sunowi" do napisania pięciu artykułów o akademii. 

(mn)