Gruzja ujawniła, że jeden z 13 zatrzymanych rosyjskich szpiegów był podwójnym agentem. Petro Dewriszadze, zwerbowany szantażem przez rosyjski wywiad wojskowy (GRU), przez 10 lat informował Gruzinów planach o GRU. W podobny sposób rozbita została siatka rosyjskich agentów w USA.

O zdrajcy, który pracował w samym sercu rosyjskiego wywiadu bardzo lakonicznie wypowiadał się Dmitrij Miedwiediew. Wiedziałem o tym tego samego dnia kiedy to się zdarzyło. Znałem wszystkie detale. Zakończy się śledztwo, pożyjemy zobaczymy. Należy wyciągnąć z tego wnioski - skomentował prezydent.

Jurij Kabaładze były pracownik Służby Wywiadu Zewnętrznego zapewnił ,że jeżeli chodzi o zdradę siatki w USA, to nie jest to kompromitacja służby. Ujawniono ich tylko dlatego ,że jakaś świnia siedziała w Moskwie i przekazywała informacje Amerykanom. Nie wpadli dlatego ,że do niczego się nie nadawali - tłumaczył w rozmowie z reporterem RMF FM Przemysławem Marcem.

Wpadki wojskowego i cywilnego wywiadu rosyjskiego mogą świadczyć o kryzysie. Po cichu mówi się jednak o tym, że toczy się wojna o kontrole nad służbami pomiędzy różnymi frakcjami rosyjskiego tandemu Miedwiediew - Putin.