Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow ostrzegł, że prawo pozwala na uznanie działających w Rosji mediów zagranicznych za tzw. zagranicznych agentów lub organizacje niepożądane. Czy tak się stanie, zależy od działań w USA wobec mediów rosyjskich.

Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow ostrzegł, że prawo pozwala na uznanie działających w Rosji mediów zagranicznych za tzw. zagranicznych agentów lub organizacje niepożądane. Czy tak się stanie, zależy od działań w USA wobec mediów rosyjskich.
Prezydent Rosji Władimir Putin /MICHAEL KLIMENTYEV / SPUTNIK / KREMLIN POOL / POOL /PAP

Istniejąca baza prawna pozwala, w przypadku konieczności, na uznanie działających w Rosji mediów zagranicznych, które w sposób jawny realizują politykę swych państw (a znamy takie media z nazwy), za zagranicznych agentów lub za organizacje niepożądane - powiedział Riabkow.

Jak dodał, taka ewentualna decyzja zależy "od tego, czy będzie kontynuowana niedopuszczalna presja na media rosyjskie w USA". Wiceminister wskazał, że chodzi przede wszystkim o telewizję RT.

Ocenił, że żądanie od tej stacji, by zarejestrowała się w USA jako "zagraniczny agent" "pociągnie za sobą nadzwyczajne utrudnienia w działalności zawodowej dziennikarzy pracujących w USA dla RT". Będziemy odpowiadać stanowczo i w sposób analogiczny, jeśli strona amerykańska nie zrezygnuje ze swoich niemożliwych do przyjęcia żądań - zapowiedział wiceszef MSZ Rosji.

Według mediów rosyjskich ministerstwo sprawiedliwości USA żądało od stacji RT America, a także od radia Sputnik, by zadeklarowały się jako tzw. zagraniczny agent. Amerykańska ustawa "O rejestracji przedstawicieli obcych rządów" (Foreign Agents Registration Act - FARA) przyjęta została w roku 1938 i zobowiązuje osoby bądź organizacje reprezentujące lub zabiegające o interesy obcych rządów do zarejestrowania się w resorcie sprawiedliwości.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zapewniła, że w razie zablokowania działalności telewizji Russia Today (RT) w USA, nastąpi odpowiedź ze strony Rosji. Zauważyła przy tym, że taka blokada może być przeprowadzona "w różny sposób".

Oświadczyła też, że media rosyjskie są obiektem "jawnej presji, niekiedy zastraszania i szantażu".

Przedstawicielka MSZ zastrzegła, że nie podaje obecnie, jakie dokładnie kroki w odpowiedzi Rosja podejmie. Zapewniła jednocześnie, że zostały one już opracowane.

W Rosji od roku 2012 obowiązuje ustawa o organizacjach pozarządowych, "pełniących funkcje zagranicznego agenta", dotycząca organizacji otrzymujących fundusze z zagranicy i uczestniczących w życiu politycznym Rosji. Takie podmioty - a o ich roli "zagranicznego agenta" decyduje resort sprawiedliwości - zostają objęte restrykcyjną kontrolą ze strony państwa. Dotąd przepisy te nie były stosowane wobec mediów zagranicznych.

(mpw)