Zima mocno zaatakowała w całej Europie. Kierowcy stoją w wielokilometrowych korkach, pociągi się spóźniają, linie lotnicze odwołują loty, a w Rosji lekarze radzą paniom, by… schowały do szafy stringi i dżinsy biodrówki.

Stare rosyjskie powiedzenie mówi, że nie ma złej pogody, jest jedynie złe ubranie. Dlatego lekarze w Rosji biją na alarm. Praktycznie kobiety u nas przestały nosić ciepłą bieliznę, został tylko jakiś paseczek materiału. Na to idą dżinsy albo jakieś syntetyczne spodnie, które przed niczym nie chronią. Dlatego nastepuje ochłodzenie organizmu - mówi korespondentowi RMF FM Przemysławowi Marcowi jedna z moskiewskich lekarek. Posłuchaj relacji: