​Ogromna rakieta NASA, Space Launch System, wystartowała bez problemu z ośrodka NASA Kennedy Space Center na Florydzie i wyniosła na orbitę statek Orion. To historyczny lot i pierwszy krok w ramach programu Artemis, którego celem jest ustanowienie stałej obecności ludzi na Księżycu. To już trzecia próba startu rakiety.

Rakieta wyruszyła  z ośrodka NASA Kennedy Space Center na Florydzie o godz. 7.48 rano czasu polskiego, rozpoczynając ponad 25-dniową podróż.

Ruszamy razem, do Księżyca i jeszcze dalej - oznajmił prowadzący transmisję przedstawiciel NASA.

Artemis to nazwa amerykańskiego programu lotów kosmicznych, który realizują NASA, firmy prywatne, a także partnerzy międzynarodowi, m.in. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).

Podczas misji statek Orion, napędzany przez moduł serwisowy dostarczony przez Europejską Agencję Kosmiczną, znajdzie się 100 km od powierzchni Księżyca i okrąży go, po czym wróci na Ziemię.

Pierwsze dni upłyną na dotarciu do Księżyca, następnie 25 listopada planowane jest wejście na orbitę okołoksiężycową, na której statek Orion spędzi blisko tydzień. Orbita ta zostanie opuszczona 1 grudnia, a 5 grudnia rozpocznie się powrót na Ziemię. Lądowanie na Oceanie Spokojnym ma nastąpić 11 grudnia.

Podczas misji ma pokonać prawie 2 miliony kilometrów, więcej niż jakikolwiek inny pojazd przeznaczony do transportu ludzi. Po drodze zostawi też 10 satelitów do badań Księżyca i innych ciał niebieskich położonych blisko Ziemi. Na pokładzie Oriona znajdą się trzy manekiny, co ma pomóc w ocenie bezpieczeństwa misji dla ludzi.

W ramach kolejnej planowanej misji, Artemis II w 2024 r., podobny lot mają odbyć astronauci, zaś w 2025 roku astronauci mają wylądować na Księżycu. Rok później ma dojść do skompletowania stałej, mieszkalnej bazy kosmicznej na orbicie księżycowej. W długiej perspektywie stała obecność ludzi na Księżycu ma pomóc w przygotowaniach do eksploracji Marsa.

W program Artemis zaangażowane są nie tylko USA, ale inne kraje w ramach tzw. porozumień Artemis. Stroną porozumień jest też Polska, która miała swój udział w ramach współpracy NASA z Europejską Agencją Kosmiczną w tworzeniu Oriona. Europejscy astronauci mają również w przyszłości polecieć na Księżyc w ramach misji.

Test dla rakiety nośnej Space Launch System (SLS)

Rakieta SLS - najpotężniejszy zbudowany dotąd pojazd kosmiczny - ma za sobą długą historię niepowodzeń, awarii i opóźnień, była też krytykowana za wysokie koszty. 

SLS mierzy prawie 100 metrów wysokości, waży 2,6 tys. ton, a na pokład zabiera 2,8 mln litrów paliwa. Napędzą silniki dające taką moc, jak ponad 30 pasażerskich Boeingów 747.

Rakieta nośna ma służyć do transportu astronautów oraz ładunków na Księżyc. Składa się z kilku głównych elementów. 

Główny stopień rakiety napędzany jest czterema silnikami RS-25D (są to zmodyfikowane silniki wykorzystywane wcześniej w amerykańskich wahadłowcach). Po bokach przyczepione są do niego dwie rakiety pomocnicze na paliwo stałe, które odpowiadają za początkową fazę lotu (tutaj również wykorzystano doświadczenia z lotów wahadłowców). Do wejścia na orbitę służy z kolei górny człon rakiety nośnej.

Rozpoczęty w 2011 r. projekt SLS pochłonął ponad 20 mld dolarów, a każdy start jednorazowej rakiety ma kosztować ponad 4 mld. Start rakiety został w tym roku dwukrotnie odwoływany ze względu na usterki techniczne. Tuż przed trzecim startem rakieta odniosła nieznaczne uszkodzenia ze względu na huragan Nicole, który nawiedził Florydę, ale NASA uznała, że nie były na tyle poważne, by przełożyć lot rakiety.

Statek Orion

Statek Orion składa się z trzech głównych elementów: kapsuły załogowej, modułu serwisowego oraz wieżyczki LAS. 

Wieżyczka jest awaryjnym systemem ucieczki dla astronautów. W razie problemów na początku lotu, ma oderwać statek Orion od rakiety SLS i oddalić go na bezpieczną odległość. Jest też dodatkową osłoną aerodynamiczną przy locie przez atmosferę. 

Europejski Moduł Serwisowy (EMS) odpowiada za zasilanie statku, manewry orbitalne, komunikację i inne zadania w trakcie lotu. Powstał w ramach partnerstwa pomiędzy NASA a Europejską Agencją Kosmiczną (ESA). 

Z kolei w module załogowym jest miejsce na czwórkę astronautów, posiada on systemy podtrzymywania życia, osłonę termiczną i pozwala na lot przez 21 dni. Moduł załogowy to jedyny element, który powróci po misji na Ziemię.