Po trzech dniach blokowania obrad ukraiński parlament rozpoczął pracę. Deputowani opozycyjnej Partii Regionów ustępującego premiera Wiktora Janukowycza opuścili dziś trybunę ukraińskiego parlamentu. Jednak najprawdopodobniej nie dojdzie dziś do powtórnego głosowania nad kandydaturą Julii Tymoszenko na stanowisko premiera.

Dwa dni temu politycy pomarańczowych oskarżyli opozycję o ingerencję w system informatyczny parlamentu, po tym, jak do przegłosowania kandydatury Tymoszenko zabrakło jednego głosu.

Ogłaszając porządek obrad przewodniczący parlamentu Arsenij Jaceniuk poinformował, że na porannym posiedzeniu deputowani wysłuchają informacji o możliwości ingerowania w system informatyczny Rady Najwyższej, później zaś zajmą się formowaniem składu komisji parlamentarnych.

Przesłuchania dotyczące systemu informatycznego spowodowane są oskarżeniami prozachodniej koalicji Bloku Julii Tymoszenko z blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS) pod adresem Partii Regionów, jakoby porażka we wtorkowym głosowaniu nad kandydaturą Tymoszenko była wynikiem sterowanej przez deputowanych Partii Regionów ingerencji w tym systemie.

We wtorek Julię Tymoszenko poparło 225 deputowanych w 450- osobowej Radzie Najwyższej. Po ogłoszeniu wyników głosowania dysponujący 227 mandatami koalicjanci oświadczyli, że nie zadziałały karty do głosowania dwóch spośród nich.