Dmitrij Miedwiediew, aktualny przywódca Rosji, zaproponował, aby Władimir Putin kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Z kolei Putin wystąpił z inicjatywą, by Miedwiediew stanął na czele nowego rządu. O swoich planach obaj politycy poinformowali podczas zjazdu partii Jedna Rosja.

Zgadzam się, by odgrywać aktywną rolę w rządzie. Myślę, że byłoby słuszne, by członkowie zjazdu poparli kandydaturę szefa naszej partii Władimira Putina na prezydenta kraju - mówił Miedwiediew.

Oświadczył też, że propozycja, by to właśnie Putin kandydował w wyborach prezydenckich jest "głęboko przemyślaną decyzją".

Putin zaapelował do Rosjan, aby w grudniowych wyborach parlamentarnych poparli Jedną Rosję z Miedwiediewem na czele. Zapowiedział także, iż jeśli tak się stanie, to właśnie Miedwiediew obejmie stery rządów. Ma kontynuować "dzieło" modernizacji kraju.

Putin był już prezydentem FR w latach 2000-2008. Konstytucja zabraniała mu kandydować na trzecią kadencję z rzędu. Odchodząc z urzędu na swojego następcę zaproponował Miedwiediewa, a sam stanął na czele rządu. Już wtedy analitycy prognozowali, że Miedwiediew będzie jedynie strażnikiem kremlowskiego tronu i że Putin w 2012 roku zechce wrócić na Kreml.

Miedwiediew i Putin określili układ władzy do roku 2036

Najwyraźniej jesteśmy świadkami długofalowego uregulowania sytuacji politycznej w Rosji. Znamy teraz konfigurację rosyjskiej władzy na stosunkowo długi czas. Jest jasne, że Putin będzie mógł sprawować władzę w Rosji przez najbliższe 12 lat, jeśli w kraju nie wydarzy się nic nadzwyczajnego- uważa kremlowski politolog Wiaczesław Nikonow.

Nie wykluczam, że potem może go zmienić Miedwiediew. A to oznacza, że jest niewykluczone, iż poznaliśmy konfigurację władzy do 2036 roku - dodał politolog.

Wybory parlamentarne w Rosji odbędą się 4 grudnia tego roku, a prezydenckie - 4 marca 2012 roku.