11-letnia dziewczynka została zaatakowana przez pumę na terenie posesji jej rodziny w Malibu w Kalifornii w USA. Zwierzę raniło dziecko, a następnie ruszyło w pogoń za jej matką i rodzeństwem.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielny wieczór na terenie jednej z posesji w Malibu. 11-letnia dziewczynka przebywała w pobliżu kurnika, gdy niespodziewanie została zaatakowana przez pumę.
Drapieżnik podkradł się od tyłu i zaatakował dziecko, gryząc je w ramię, nogę oraz dolną część pleców.
Na szczęście obrażenia okazały się niegroźne dla życia. Dziewczynka została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie udzielono jej pomocy.
W momencie ataku matka dziewczynki usłyszała krzyki swojego dziecka i natychmiast pobiegła na pomoc wraz z jednym z rodzeństwa. Wtedy puma skierowała się w ich stronę i zaczęła ich gonić.
Sytuacja była niezwykle groźna, jednak zimna krew rodziny okazała się kluczowa.
Jeden z członków rodziny miał przy sobie paralizator. Odgłos jego użycia wystraszył zwierzę i zmusił go do ucieczki. Dzięki temu wszyscy członkowie rodziny uniknęli poważniejszych obrażeń.
Po zgłoszeniu incydentu na miejsce przybyli strażnicy miejscy. W okolicy odnaleziono pumę, którą uśpiono.
Obecnie prowadzone są testy DNA, które mają potwierdzić, czy to właśnie to zwierzę zaatakowało dziewczynkę.
Ataki pum na ludzi należą do rzadkości, jednak w ostatnich latach w USA odnotowano kilka takich przypadków.
Ostatni śmiertelny incydent miał miejsce w marcu 2024 roku, kiedy to w pobliżu Georgetown zwierzę zabiło 21-letniego mężczyznę.
Z kolei we wrześniu ubiegłego roku w Parku Stanowym Malibu Creek dziki kot zaatakował pięcioletniego chłopca. Na szczęście i w tym przypadku dziecko przeżyło.


