25 tys. mieszkańców północnokoreańskiego Hyesan zostało zmuszonych do oglądania publicznej egzekucji 9 osób oskarżonych o ubój przeszło 2 tys. krów i sprzedaż wołowiny - podaje portal Radia Wolna Azja.

Do egzekucji doszło 30 sierpnia. Opisał ją Radiu Wolna Azja (RFA) mieszkaniec Hyesan.

Według świadka przed egzekucją władze wojskowe przeprowadziły godzinną rozprawę przed specjalnym trybunałem wojskowym. Ujawniły szczegóły dotyczące przestępstw popełnionych przez każdą z osób.

Siedmiu mężczyzn i dwie kobiety zostało przywiązanych do drewnianych pali, a potem zostało straconych przez strzelców wojskowych. Zostali zastrzeleni za zabicie i sprzedaż ponad 2100 państwowych krów od 2017 do lutego tego roku.

Jak podają świadkowie, wśród straconych był szef stacji kwarantanny weterynaryjnej prowincji Ryanggang, sprzedawca w prowincjonalnym biurze zarządzania handlem, urzędnik gospodarstwa rolnego, kierownik restauracji w Pjongjangu oraz młody student, który podczas służby wojskowej pełnił służbę w punkcie kontroli bezpieczeństwa na drodze do Pjongjangu. Grupa miała rozprowadzać mięso na rynkach i w firmach, w tym w restauracji w stolicy Pjongjangu.

Fabryki, farmy i targowiska w Hyesan zostały zamknięte, a "wszyscy w wieku od 17 do 60 lat, którzy mogą chodzić", otrzymali nakaz uczestnictwa w egzekucji.

Ludzi "było wystarczająco dużo, aby zapełnić całe pasmo górskie" - powiedział informator stacji RFA, oceniając liczbę osób na 25 tys. Tłum był otoczony przez policję, żołnierzy i innych pracowników ochrony.

Z raportu południowokoreańskiej organizacji Transnational Justice Working Group z 2021 r. wynika, że od przejęcia władzy przez Kim Dzong Una do 2018 r. wykonano co najmniej 27 publicznych egzekucji.